Czy Ilvo Fontana, pański dziadek, był pierwszą osobą projektującą zegarki w rodzinie?
Italo Fontana: Tak, mój dziadek IIvo chciał dokonać przełomu w pomiarze czasu. Z racji, iż był wielkim wizjonerem, sporządził szkic futurystycznego zegarka, który miał być dedykowany pilotom. Ten szkic był niepełny, dziadek przekazał mi pałeczkę, w tym przypadku ołówek, i rzekł: a teraz Twoja kolej, dokończ ten rysunek. Doskonale pamiętam, że włożyłem całą moją duszę i kreatywność w ten projekt. Byłem dumny, że zrealizowałem jego marzenie, ale również swoje, ponieważ stworzyłem projekt linii zegarków, stanowiących odzwierciedlenie mojej osobowości.
Skąd się wzięło u Pana zamiłowanie do projektowania zegarków?
IF: Moja miłość do zegarków zrodziła się z pragnienia posiadania i tworzenia przedmiotów, których w moich czasach nie było na rynku. Zawsze zajmowałem się wzornictwem i to w zasadzie od najmłodszych lat. Projektowanie przedmiotów jest czymś, co zawsze mnie fascynowało. Może to zabrzmi dziwnie, ale zawsze jak coś tworzę, to w pierwszej kolejności myślę o sobie. Na przykład za każdym razem, kiedy projektuję zegarek, pierwszy egzemplarz zostawiam dla siebie i zakładam go na różne okazje, w zależności od aktualnego nastroju.
Słyszałem, że oprócz charakterystycznych i przykuwających uwagę czasomierzy interesuje się Pan również motoryzacją? Która marka samochodów ekscytuje Pana najbardziej i dlaczego?
IF: Dokładnie, od dziecka fascynują mnie samochody. Powiem więcej, brałem udział w wielu wyścigach samochodowych. Obecnie posiadam wiele samochodów najlepszych marek na świecie, ale nie jestem w stanie powiedzieć, który producent jest moim ulubionym. Kupuję to, co mi się podoba i dostarcza mi dreszczyk emocji. Oczywiście nie wyprę się lekkiej skłonności do samochodów produkcji włoskiej, ale na pierwszym miejscu będzie samochód, który niebawem spróbuję sam stworzyć. Kilka lat temu zbudowałem motocykl, który nazwałem Venenum — przebudowany Triumph Rocket — gdzie niektóre jego elementy, stanowiły nawiązanie do moich zegarków. Powiem nieskromnie, jestem doświadczonym projektantem i nic nie powstrzyma mnie przed zaprojektowaniem kiedyś własnego samochodu.
Czym jest dla Pana marka U-BOAT?
IF: Wszystkim. Nie mam w tym temacie zbyt wiele do powiedzenia. U-BOAT to ja. Każdy zegarek jest moim wiernym odzwierciedleniem. Nigdy nie poddawałem się chwilowym trendom czy presji rynku. Zawsze robiłem to, co chciałem, bez ograniczeń i uwarunkowań, dlatego też mogę powiedzieć, że moje dzieła wiernie oddają moją osobowość oraz kreatywność. One nie tylko wyrażają moją pracę, ale też moje życie, moją rodzinę, moje serce – tworzone przeze mnie projekty są dla mnie jak własne dzieci.
Jak widzi Pan przyszłość marki? W którym kierunku ma się ona rozwijać?
IF: Na tę chwilę U-BOAT jest najbardziej znanym włoskim zegarkiem na świecie. Osiągnąłem to w ciągu zaledwie 20 lat. W całości poświęcam się tworzeniu nowych projektów, tak by marka mogła rosnąć i stawać się coraz lepsza. Jest to praca, którą kocham i dlatego poświęcam jej większość swojego czasu, szukając innowacyjnych rozwiązań, które spodobają się mnie oraz tym wszystkim, którzy z marką sympatyzują. Mogę tylko zachować optymizm i nadal koncentrować się na kreowaniu ciekawych instrumentów mierzących czas.
Patrząc na zegarki z logo U-BOAT, łatwo zauważyć dużą dbałość o aspekt wizualny oraz wysoką jakość i różnorodność stosowanych surowców. Czy obecnie poszukujecie nowych, innowacyjnych rozwiązań do wytwarzania kopert lub tarcz?
IF: Nigdy nie przestaję tworzyć. Z jednej strony pracuję nad designem, z drugiej eksperymentuję z nowymi rozwiązaniami, takimi jak zanurzenie tarczy i mechanizmu w kąpieli olejowej. Bawię się też szlachetnymi materiałami takimi jak złoto czy brąz oraz materiałami bardziej technicznymi takimi jak tytan, włókno węglowe czy wolfram. Pewne materiały lubię dlatego, że zmieniają się z czasem, tak jak i osoba, która je użytkuje. Z kolei inne są niezniszczalne w czasie. W tym roku dodałem do kolekcji zegarki z ręcznie wykańczanymi kopertami i możliwością personalizacji.
W portfolio marki U-BOAT zdecydowana większość kopert ma rozmiar powyżej 44 mm. Dla wielu osób ten rozmiar jest poza zasięgiem. Czy zamierza Pan wprowadzić także modele o mniejszej średnicy kopert, by dotrzeć do klienteli dysponującej mniejszymi nadgarstkami?
IF: W naszej aktualnej kolekcji można już odnaleźć modele o mniejszych kopertach. Oczywiście będzie ich znacznie więcej, tak aby trafić w gusta każdego klienta. Pojawi się także więcej modeli damskich w różnych konfiguracjach.
Czy ma Pan swój ulubiony model w kolekcji? Może wiąże się z nim jakaś ciekawa historia?
IF: Kocham wszystkie moje zegarki, każdy z nich ma swoją własną historię, swój sens i znaczenie. W tej chwili preferuję kolekcję zegarków z mechanizmem i tarczą w kąpieli olejowej, to kolekcja inna niż wszystkie, która generuje spore zainteresowanie na całym świecie. Capsoil to zegarek o stratosferycznej elegancji. Lubię go tak bardzo, że przez ostatni czas rozszerzałem nieustannie tę kolekcję. Jednocześnie nadal rozwijam linie Sommerso czy 1938 Doppiotempo. Wkrótce zaprezentuję także kolejne nowości, które niewątpliwie spodobają się naszym polskim przyjaciołom.
Zegarki U-BOAT wielu osobom kojarzą się z dużymi czasomierzami. Czy od początku był Pan przekonany, że klienci sięgną po zegarki w rozmiarze dochodzącym nawet do 65 mm? Wprowadzenie na rynek zegarków o tak dużym rozmiarze koperty było bardzo odważnym posunięciem.
IF: Na rynku brakowało zegarka wykraczającego poza standardowe rozmiary, dlatego nie mam i nie miałem żadnych ograniczeń, tworzę dokładnie to, co uważam za słuszne. Oczywiście nie mogłem mieć stuprocentowej pewności, że potencjalni klienci to zrozumieją i zaakceptują. To wszystko zaczęło się od swoistego zakładu, a życie to jedna wielka loteria. Muszę powiedzieć, że na początku nie było łatwo przekonać ludzi do tej wielkości zegarków. Osoby przyzwyczajone do standardowych rozmiarów patrzyły na mnie z niedowierzaniem, ale z czasem wszystko poszło w kierunku zegarków typu „oversize.” No i nagle moje zegarki stały się modelami średniej wielkości. Obecnie zegarek U-BOAT jest tak ikoniczny, że nie musi być wielki, aby być rozpoznawalnym.
Czasomierze U-BOAT można od niedawna kupić w Polsce. Czy może Pan powiedzieć, dlaczego polski klient maiłby sięgnąć po "dumę Toskanii”?
IF: Polska jest najnowocześniejszym krajem we wschodniej Europie, dlatego mocno w nią wierzę. Myślę, że w kraju nad Wisłą znajdą się ludzie pragnący zejść z utartego szlaku, którzy nie będą kupować zegarków tylko dla znanego logotypu, ale raczej będą chcieli nabyć coś, co podkreśli ich indywidualną osobowość. Uważam, że znak „Made in Italy” i charakterystyczny design pochodzący z Toskanii podbiją każde serce, bez względu na narodowość, wiek czy płeć. Klient noszący zegarek U-BOAT jest osobą, która docenia moje wzornictwo i chce posiadać coś odmiennego. Jestem pewien, że w Polsce jest wielu fanów, którzy cenią moje projekty i są zakochani w przedmiotach wyprodukowanych w Toskanii. Poza tym moją markę powierzyłem w Polsce pod opiekę PRO WATCHES, co daje mi poczucie pewności, że będzie się rozwijać, jak należy.
Marka U-BOAT, jako jedna z niewielu na świecie, posiada album ze zdjęciami wielu znanych osób ze świata filmu, estrady, sportu z waszymi zegarkami na nadgarstku. Jak udało się osiągnąć tak niebywałą popularność wśród gwiazd?
IF: Szczerze powiedziawszy, niewiele robiłem w tym kierunku. To mój produkt przyciągnął gwiazdy. One jako pierwsze miały przyjemność posiadania czegoś odmiennego. Oczywiście ten fakt daje mi wiele radości i dumy, z tego, że ważne i znane osoby, które mogłyby kupić każdy zegarek, decydują się na moje wzornictwo. Bardzo mnie to cieszy oraz dodaje motywacji.
Słyszałem, że jest Pan przyjacielem Stevena Seagala, gwiazdy kina akcji z lat 90. Jak się poznaliście?
IF: Spotkałem go w Moskwie podczas koncertu mojego przyjaciela Emina Algarova. Od tego momentu utrzymujemy stały kontakt.
Może Pan wyjawić tajemnice, dlaczego Steven zdecydował się zostać twarzą marki U-BOAT?
IF: Zauważyłem, że jego osobowość przejawia się w moich projektach. Hart ducha, siła i determinacja tworzą jedyną w swoim rodzaju indywidualną osobowość. Tym wyróżnia się jego postać, jak i moje zegarki. Właśnie z powodu tego podobieństwa naturalnym krokiem było wybranie go jako twarzy marki U-BOAT.
Czym marka U-BOAT zaskoczy nas w 2021 roku?
IF: W czasach, w których wszyscy grają w obronie, U-BOAT gra w ataku. Nie zwolniłem tempa, a raczej je przyspieszyłem, otwierając drugi firmowy butik w centrum Florencji przy via Strozzi — tuż koło zabytkowego mostu Ponte Vecchi. Niebawem do sprzedaży trafią nowe modele Capsoil, a także Chimera i Classico. Jestem przekonany, że będziecie nimi zachwyceni.
Na koniec myślę, że to będzie doskonałe pytanie na czasie. Świat ucierpiał z powodu koronawirusa. Skutki pandemii odczuli chyba wszyscy. Czy w związku z tym zmienił się model prowadzenia i zarządzania firmą New Time?
IF: Sytuacja na świecie nie jest i przez najbliższy czas nie będzie łatwa. Na początku mieliśmy pewne obawy, ale z moim optymizmem i siłą mojego zespołu zdołaliśmy powtórzyć wyniki z poprzedniego roku. Nie daliśmy się zastraszyć i wyszliśmy naprzeciw naszym klientom, starając się oferować wyroby dostępne bez trudności w czasie ekonomicznych ograniczeń. Wprowadzaliśmy na rynek nowe produkty, a także inwestowaliśmy w rozwój naszej sprzedaży detalicznej.
Bardzo dziękuję za ciekawą rozmowę i życzę samych sukcesów. No i oczywiście zdrowia w tym trudnym dla nasz wszystkich czasie.
IF: Również dziękuję.
*Zegarki U-BOAT można nabyć w sklepie Doliński