fbpx
17 Lutego 2020

Seiko - nowości Prospex i Presage

Napisał: Adam Ciborek

Widzieliście kiedyś jeden z tych artykułów, w którym prezentowany jest nowy model czegoś, jednak nie przy użyciu zdjęcia prasowego, a zdjęcia zdjęcia lub slajdu prezentacji? Do ostatniej chwili przed publikacją myślałem, że taki właśnie zobaczycie tym razem.

 

Seiko przygotowało dwie premiery - mniejszą i większą. Na obie składają się po trzy modele. Zaczynamy od tej mniejszej. Jeden z najpopularniejszych modeli z linii Prospex został odświeżony i unowocześniony. Lifting przeszedł "żółw" (od angielskiego przydomka turtle), czyli udana reinterpretacja wyrobu z lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku.

  seiko prospex SRPE03K1 king turtle

 

W 1977 roku do sprzedaży wprowadzono referencje 63xx w dwóch wariantach na rynek japoński i na pozostałe rynki. Różnicą między nimi był zastosowany mechanizm - ten na rynek japoński miał więcej kamieni łożyskujących. Oryginalny "żółw" był produkowany aż do 1988 roku, a dzięki doskonałej relacji jakości do ceny stał się międzynarodowym "hitem" sprzedaży producenta z kraju kwitnącej wiśni. Niedawno ponownie oglądałem "Otchłań" w reżyserii Jamesa Camerona - nakręcony w 1989 roku film skupiający się na załodze profesjonalnych nurków, którym przewodzi Ed Harris noszący takiego oryginalnego "żółwia". Przypadek? A może dbałość o szczegóły?

 

seiko prospex SRPE05K1 king turtle

Współczesna wersja w momencie premiery otrzymała design łudząco podobny do pierwszej generacji. Klienci ponownie otrzymali zegarek w kształcie nazywanym poduszką (ang. Cushion), z koronką przesunięta na godzinę 4 i mechanizmem z automatycznym naciągiem. Koperta, mimo że na papierze potężna - 45 x 13,2 x 47,7 milimetra, to jest nadzwyczaj wygodna w codziennym noszeniu, nawet pod bluzą i kurtką. Obudowa jest krótka od ucha do ucha, a tarcza niewielka w stosunku do całości, co powoduje, że nasz “żółw” leży lepiej niż niejeden mniejszy "nurek". 

 

seiko prospex SRPE07K1 king turtle

 

W tegorocznych modelach zmieniono stosunkowo mało - nad podwójnym datownikiem znalazła się prostokątna lupka, a wkład bezela zmieniono na ceramiczny. W anglojęzycznych artykułach pojawiła się nawet ksywka dla nowinki - King turtle (z ang. Król żółw, a może żółw królewski).

Zaproponowano trzy warianty kolorystyczne - czarna tarcza z czarnym pierścieniem (referencja SRPE03K1), tarcza khaki z czarnym pierścieniem (SRPE05K1) i niebieska tarcza z niebieskim pierścieniem ze złotymi akcentami (SRPE07K1). Czerń i zieleń otrzymały wzór w kratkę, przypominający dalekiego krewnego motywu tapiserie. Niebieska tarcza ozdobiona niesymetrycznymi wzorami fal, podobnymi do tego jaki wcześniej dostępny był w zegarku "Save the Ocean". Bransoletka dostarczana jest z najbardziej standardowym schematem kolorystycznym, zaś zieleń i niebieski sprzedawane będą z silikonowymi paskami. Mechanizmy to nadal 4r36 czyli manufakturowy "wół roboczy". Działa z częstotliwością 3 Hz, ma 24 kamienie łożyskowe i renomę bardzo trwałej konstrukcji. Niestety, na przykładzie mojego "żółwia" nie mogę tego potwierdzić, ponieważ w moim egzemplarzu konieczny był przeszczep serca wykonany w ramach gwarancji. Żeby było sprawiedliwie dodam, że w innym moim zegarku - rocznicowym Seiko 5, nie było najmniejszych problemów z kalibrem.

Moim zdaniem Japończycy powinni jeszcze popracować nad bransoletką, bo ta jest najsłabszym elementem całości. Ceramiczna luneta podnosi cenę Króla względem normalnej odmiany. Uważam, że skoro cena i tak wzrosła, to można było dopracować bransoletę, nawet jeśli miałoby to dodatkowo podnieść cenę.

sarx073 03073225486051 jpg

Większe nowości przedstawiono w linii Presage. Do sprzedaży trafi model zainspirowany zegarkiem Crown Chronograph, który w 1964 roku był pierwszym japońskim naręcznym zegarkiem z komplikacją stopera. Przygotowano go na potrzeby pierwszego międzynarodowego wydarzenia sportowego organizowanego w Japonii, jakim były Letnie Igrzyska Olimpijskie w Tokio. Zaprojektowany specjalnie na imprezę, zegarek bazował na kalibrze Crown z ręcznym naciągiem. Uzupełniono go o stoper obsługiwany jednym przyciskiem. Nie miał on jednak dodatkowych tarczek, znanych z większości współczesnych chronografów. Wyposażony był w trzy centralne wskazówki, z czego jedna działała dopiero po uruchomieniu mechanizmu pomiaru czasu na żądanie. Stoper odmierzał do 60 sekund, więc pomiar dłuższych wydarzeń wymagał notowania zliczonych minut.

 

seiko crown chronograph 1964

 

Wyjątkowa czytelność została osiągnięta dzięki eleganckiej prostocie tarczy i czarnemu pierścieniowi wokół szkła. Ujawnione właśnie do wiadomości publicznej zegarki odwołują się do tej ikony sprzed 56 lat. Ich tarcze wiernie odtwarzają elegancką prostotę z podłużnymi indeksami godzinowymi z podwójnymi i potrójnymi pałeczkami. Istotne dla czytelności elementy wypełniono substancją Lumibrite. Bez zbędnych zmian skopiowano dokładną skalę sekundową z krawędzi tarczy oryginału. Zachowano także fason wskazówek godzinowej i minutowej oraz czarny pierścień wokół szkła. Do wyboru oddano model z szampańską (referencja SPB127J1), czarną (SPB131J1) i zieloną (SPB129J1) tarczą.

Nowość nie jest wyposażona w mechanizm stopera. Jej wskazówka sekundowa płynnie i nieprzerwanie przemierza swoją trasę ponad skalą. Przy godzinie trzeciej znalazło się okienko datownika. Kopertę pozbawiono przycisku rozpoczynającego pomiar. Obudowa jest odrobinę wykrzywiona tak, by zegarek lepiej układał się na przegubie. Jej wymiary to 41,3 x 11,3 x 48,3 milimetra. Wodoszczelność określono na 10 barów. Szkło jest oczywiście kawałkiem szafiru. Bransoletka zyskała bardziej współczesne kształty. Pełny dekiel zawiera najistotniejsze informacje - numer kolejny z limitowanej serii 1964 sztuk, oznaczenia materiałów z jakich wykonano zegarek, numer zastosowanego kalibru i napis "Made in Japan"

 

seiko presage limited edition

 

Użyto mechanizmu 6R35, czyli konstrukcji ze średniej półki oferowanych przez Seiko kalibrów. Najważniejszą jego cechą jest wydłużona do 70 godzin rezerwa naciągu. Pracuje z częstotliwością 3 Hz i korzysta z 24 kamieni łożyskujących. Stopniowo ten werk będzie zastępował produkowany od kilkunastu lat 6R15, którego rezerwa naciągu wynosi około 50 godzin. Z empirycznego doświadczenia wiem, że 6R15 sprawuje się bardzo dobrze, więc z entuzjazmem patrzę na jego ewolucję.

 

3 17032306115121 jpg

 

Wszystkie opisane modele powinny trafić do sprzedaży w ciągu kilku najbliższych dni. Myślę, że w tym roku zobaczymy jeszcze wiele ciekawych premier od Japończyków z Seiko. Ich Poszanowanie tradycji i własnych osiągnięć budzi mój podziw. Wielu producentów nie zajmuje sobie głowy odświeżaniem modelu obecnego w sprzedaży od kilku lat, tylko przygotowuje nową generację często tracącą swój charakter. Wierzę, że w przypadku "żółwia" upgrade powstał po wnikliwej obserwacji przeróżnych modyfikacji jakie właściciele wprowadzali do swoich egzemplarzy.

 

seiko presage sarx071

 

Nowy Presage to z kolei, moim zdaniem, interesująca propozycja dla tych, którzy szukają ciekawego zegarka "na każdą okazję". Za sprawą swoich gabarytów nada się do codziennego noszenia, tarcze pozwolą wielu klientom wybrać sobie coś "swojego", a czarny pierścień nadaje wyrobowi sportowego sznytu. Poza tym jaki inny model miał trafić do sprzedaży, skoro Igrzyska Olimpijskie wracają do Tokio?

 

 

Adam Ciborek

Adam Ciborek

Lubię kawę, książki i innowacje. Szczególnie te zegarkowe. Czekam,aż powstanie urządzenie,które pozwoli regulować względność czasu. W świecie zegarków obracam się już od wielu lat. Pozwoliło mi to wyrobić sobie własne zdanie, które mam nadzieję, jest interesujące i pomocne dla innych.

ins Instagram


Nazwy własne firm, produktów, instytucji, a także ich znaki towarowe są własnością tychże firm, podobnie jak materiały graficzne i filmowe wykorzystane w serwisie Timeandwatches.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone © 2016 - 2023

Wykonanie: https://mizzo.pl