Najnowszym dziełem jest model EMC TimeHunter X-Ray. Nic nie ukryje się przed promieniami Roentgena, tak jak w nowym zegarku URWERK mechanizm nie jest ukryty pod tarczą. Ten futurystyczny model łączy w swoim wnętrzu dwa światy - klasyczne zegarmistrzostwo i nowoczesną elektronikę. Wewnątrz koperty sąsiadują ze sobą koła zębate i układy scalone. Celem tej fuzji jest umożliwienie właścicielowi sprawdzenia jak dokładnie pracuje zegarek i czy mechanizm nie wymaga przeglądu.

Koperta o fantazyjnym kształcie wykonana jest z tytanu i pokryta powłoką PVD w kolorze czarnym. Koronka jest u dołu, po lewej stronie jest przycisk aktywujący moduł elektroniczny, po prawej ukryta jest rozkładana korbka. Szafirowe szkło ma nieregularny kształt. Osłania ono szkieletową tarczę, pod którą widoczne są elementy mechanizmu.

W środkowej części duże wskazówki wypełnione substancją świecącą pozwalają odczytać godziny i minuty. Sekundnik znalazł miejsce przy godzinie drugiej i ma formę dysku z odpowiednią skalą. Wskazanie rezerwy naciągu jest po przekątnej, przy godzinie siódmej. Gwóźdź programu znalazł się u góry po lewej stronie. 

To właśnie tu, na żądanie użytkownika, prezentowana jest informacja o tym jak dokładnie zegarek odmierza czas. Możemy się również dowiedzieć czy koło balansowe waha się prawidłowo. Pierwszy parametr określany jest w skali od minus piętnastu do plus piętnastu sekund. Druga skala ma zakres od 180 do 330. Optymalna wartość amplitudy wynosi pomiędzy 240 a 310 stopni.. Po rozpoczęciu pomiaru wskazówka najpierw pokazuje jaka jest dokładność chodu, a po chwili przerwy ukazuje wartość amplitudy. Jeśli parametry chodu są właściwe, zapala się zielona dioda, gdy złe - czerwona.

Mechanizm zegarka ma ręczny naciąg. Moduł elektroniczny czerpie energię elektryczną z nowoczesnego generatora obsługiwanego wspomnianą korbką. Użyte podzespoły mają zapewnić niezawodność i praktycznie nieograniczoną możliwość korzystania z dodatkowych funkcji zegarka. 

Kaliber został przygotowany od początku do końca w firmie URWERK. Jego cechami charakterystycznymi są między innymi: specjalnie opracowane koło balansu o kształcie zmniejszającym opór powietrza, dwa bębny sprężyny zapewniające osiemdziesiąt godzin rezerwy naciągu, optyczny czujnik mierzący parametry pracy mechanizmu, kwarcowy rezonator o wysokiej częstotliwości oraz moduł elektroniczny.

Dane uzyskane z optycznego czujnika przez trzy sekundy pomiaru porównywane są z danymi z kwarcowego rezonatora. Pomiar w rezonatorze kwarcowym wykonywany jest z dokładnością do milionowej części sekundy. Różnica 14 μs między kołem balansu, a kwarcowym wzorcem odpowiada spieszeniu lub późnieniu się zegarka o sekundę na dobę. W ten sposób wyliczana jest informacja o dziennym odchyleniu. 

Monitorowanie kąta z jakim obraca się koło balansu, czyli amplituda, pozwala łatwo sprawdzić kondycję mechanizmu zegarka. Koło balansowe jest bardzo małe i jednocześnie bardzo podatne na czynniki zewnętrzne. Na przykład zbyt mała amplituda, może być spowodowana brakiem smarowania osi balansu, co w efekcie może ułatwiać zakłócenie pracy koła i całego mechanizmu. Testy amplitudy do tej pory można było wykonać w zakładach zegarmistrzowskich. Teraz kilkunastu szczęśliwców będzie miało swój przenośny sprzęt do monitorowania stanu zegarka.

Model EMC TimeHunter nie jest nowością w ofercie URWERK, jednak do tej pory dostępny był w wersjach z pełną tarczą. W roku 2014 firma otrzymała dwa Grand Prix d'Horlogerie de Genève. Najnowszy model prezentuje wszystko, zarówno od strony dekla jak i z wierzchu. Duet Baumgartner i Frei przygotowali zegarek, który jest dowodem na to, że klasyczne zegarmistrzostwo wsparte elektroniką może dawać wspaniałe rezultaty oraz może jeszcze wiele osiągnąć.

URWERK EMC TimeHunter X-Ray będzie bardzo rzadkim okazem - powstanie tylko piętnaście sztuk. Będę pilnie śledził poczynania zespołu pracującego między Genewą a Zurichem. Gdy tylko zaprezentują coś nowego, na pewno o tym napiszę.