Linia Overseas powstała w 1996 roku, jednak pierwszy sportowy zegarek VC narodził się w latach 70-tych ubiegłego stulecia. Dokładnie w 1977 roku zaprezentowano model „222”, bazujący na legendarnym mechanizmie LC920 od Jaeger-LeCoultre.
Czasomierz był odpowiedzią na kolekcje Royal Oak i Nautilus, wykreowane przez najbliższą konkurencję, czyli Audemars Piguet oraz Patek Philippe. Wszystkie narodziły się w podobnym czasie i cechowały się surową stylistyką. Dziś są prawdziwymi ikonami, które zacięcie ze sobą rywalizują.
Jeśli mam być szczery, poznałem dokładnie wszystkie wyżej wymienione wyroby i najbliżej mojemu sercu jest właśnie kolekcja Overseas. Oprócz tego, że zegarki są perfekcyjnie wykonane, posiadają przecież Pieczęć Genewską, to po prostu wyglądają obłędnie. Przynajmniej dla mnie.
Ok, przejdźmy już do opisu tytułowego bohatera. Wydawałoby się, że zaimplementowanie do zegarka „Wielkiej Komplikacji”, spowoduje zmianę surowca koperty, chodzi o stal, ale nic bardziej mylnego. Producent, trzymając się sportowego etosu, zaoferował smukłą obudowę wykonaną z tego popularnego materiału.
Nowy model dysponuje kopertą o średnicy 42,5 mm i grubości 10,39 mm. Charakterystyczny sześciokątny pierścień został wypolerowany na wysoki połysk, przez co ładnie kontrastuje ze szczotkowaną i zmatowioną powierzchnią obudowy.
Co prawda nie miałem okazji przymierzyć go na tegorocznym salonie SIHH w Genewie, ale model z chronografem, o bardzo zbliżonych wymiarach, układa się perfekcyjnie na nadgarstku. Koperta posiada transparentny dekiel, a wodoszczelność wynosi 50 metrów.
Przechodząc do wnętrza zegarka, to lakierowana na niebiesko i ozdobiona szlifem promienistym tarcza, stanowi perfekcyjne tło dla przyciągającej wzrok klatki tourbillonu, która widoczna jest na godzinie szóstej. Tak jak w pozostałych modelach z modułem obiegowym wychwytu, tak i w tym, widoczny jest Krzyż maltański — symbol Vacheron Constantin.
Wokół obrzeży cyferblatu można dostrzec jasną subtelną flanszę. Czas wskazywany jest za pomocą centralnie umieszczonych wskazówek, godzinowej i minutowej, oraz indeksów. Owe elementy przygotowano z białego 18-karatowego złota i podano procesowi fasetowania. Wypełniono je także substancją luminescencyjną, umożliwiającą odczyt wskazań po zmroku.
Wewnątrz koperty umieszczono manufakturowy kaliber 2160 z automatycznym naciągiem, składający się ze 188 elementów. Wprowadzony w 2018 roku werk, można spotkać w innych kolekcjach, m.in. Traditionelle czy FIFTYSIX.
Mechanizm z komplikacją tourbillonu może poszczycić się niewielką grubością, wynoszącą zaledwie 5,65 mm. Dużą rolę odegrał w tym peryferyjny wahnik wykonany z 22-karatowego złota. Średnica „serca” to z kolei 31 mm. Werk działa z częstotliwością 2,5 Hz (18 000 vph) i przy w pełni naciągniętej sprężynie zapewnia 80-godzinną rezerwę chodu.
Kaliber 2160 wskazuje minuty, godziny oraz sekundy — sekundnik znajduje się w klatce torbillonu. Został perfekcyjnie wykonany z dbałością o najmniejsze szczegóły. W końcu Pieczęć Genewska do czegoś zobowiązuje. Ręcznie polerowane główki śrubek, pasy genewskie czy perłowanie to nie jedyne smaczki, jakie można spotkać.
Podobnie jak inne modele z aktualnej kolekcji Overseas, zegarek można nosić na stalowej bransolecie, niebieskim pasku kauczukowym, a także skórzanym. Dzięki specjalnemu systemowi mocowania można je łatwo zmieniać bez konieczności użycia specjalistycznych narzędzi.
Jak można się było tego spodziewać, cena Vacheron Constantin Overseas Tourbillon nie jest mała. Producent swój najnowszy wyrób wycenił na kwotę 112 000 Euro.