Impreza jest o wiele większa od opisywanego na naszych łamach Międzynarodowego Salonu Elitarnego Zegarmistrzostwa SIHH, podczas którego prezentuje się “zaledwie” 30 wystawców. Biorą w niej udział setki firm, także nie szwajcarskie. Szacuje się, że hale wystawowe każdego roku odwiedza przeszło 100 000 gości. Baselworld odróżnia się jeszcze tym, że wstęp na imprezę nie jest w żaden sposób ograniczony. Nie trzeba zarejestrować się online ani uzyskać zaproszenia od wystawcy. Wystarczy kupić bilet dzienny (60 CHF, czyli około 240 złotych) lub na całą imprezę (150 CHF, czyli około 603 złote). Można je bez problemu nabyć przez internet.
Korzenie targów Bazylei sięgają imprezy Szwajcarskiej Wystawy Wzornictwa, która odbyła się sto lat temu (15-29 kwietnia 1917 roku). Wystawa zegarków i biżuterii była jedną z części wystawy MUBA, która prezentowała głównie inne gałęzie przemysłu, a odbywa się do dziś. Zegarmistrzowie mieli wtedy nieliczną reprezentację.
W ciągu następnych lat sytuacja zmieniała się i każdego roku przybywało chętnych do zaprezentowania swoich wyrobów szerszej publiczności. W 1931 roku odbyła się po raz pierwszy Swiss Watch Fair - Szwajcarska Wystawa Zegarków, której znacznie bliżej do współczesnej wersji.
W następnych latach odbywały się kolejne edycje pod różnymi nazwami. Wspólne było zawsze miejsce - Bazylea. W 1972 roku jednocześnie przeprowadzono dwie wystawy. Były to Europejska Wystawa Zegarków i Zegarów (European Watch and Clock Exhibition) oraz Szwajcarska Wystawa Zegarków (Swiss Watch Fair). Nałożenie terminów skutkowało tym, że wizytujący nie dotarli do wszystkich wystawców. Postanowiono nie popełnić więcej tego błędu.
Kolejnym kamieniem milowym był rok 1973, gdy po raz pierwszy odbyły się Europejskie Targi Zegarków i Biżuterii (European Watch and Jewellery Show). Zmiana nazwy przyniosła także nowość w postaci udostępnienia przestrzeni wystawienniczej dla producentów spoza Szwajcarii.
W roku 1983 po raz pierwszy w nazwie znalazła się nazwa miasta goszczącego targi od kilku dekad. Impreza zatytułowana była Basel 83. Trzy lata później, Basel 86 całkowicie zmieniło charakter imprezy. Pierwszy raz zaproszono producentów spoza Starego Kontynentu. To właśnie ten ruch zaowocował tym, że targi w Bazylei stały się najważniejsze dla całej branży i są uważnie śledzone przez tysiące ludzi.
Przez następne dekady każda kolejna edycja rosła i przyciągała więcej wystawców oraz widzów. W 2003 ponownie zmieniono nazwę, na znaną obecnie - Baselworld. Cztery lata później liczba odwiedzających osób pierwszy raz przekroczyła wspomniane 100 000. Hale wystawowe musiały zostać przebudowane i przystosowane na przyjęcie tak dużej ilości gości, więc w 2013 roku przeprowadzono remont. Powiększono powierzchnię wystawową do 141 000 m2, tworząc budynek wysokości trzech pięter zaprojektowany przez architektów Herzoga i de Meurona.
W ostatnich latach impreza stała się fenomenem medialnym i internetowym. Targi są szeroko relacjonowane przez portale takie jak nasz i komentowane na forach internetowych. Niektóre z marek organizują specjalne konferencje prasowe, które są transmitowane na żywo np. w portalu Facebook.
Jestem przekonany, że tegoroczna edycja przyniesie wiele zadziwiających rozwiązań zarówno od największych marek takich jak Patek Philippe czy Rolex, ale także mniejszych firm, o krótszej historii. Tak jak w styczniu przy okazji targów SIHH, również tym razem postaramy się przybliżyć ciekawe zegarki i nowinki technologiczne.