To najbardziej uniwersalne zegarki, jakie kiedykolwiek powstały. Więc nic w tym nadzwyczajnego, że producenci stale uaktualniają kolekcje o nowe propozycje. Dziś pragniemy przedstawić Wam najnowszą odsłonę modelu Laureato, w dość niecodziennym wydaniu. Zegarek wykonano w całości z czarnego spieku ceramicznego. Firma Girard-Perregaux po raz kolejny udowadnia, że zegarek, który zaprezentowała w latach siedemdziesiątych XX wieku, jest w stanie przejść wiele ewolucji i dostosować się do obecnie panujących trendów. I to zarówno pod względem rozmiarów, jak i materiałów.
Ceramika w zegarmistrzostwie obecna jest od dobrych kilkudziesięciu lat. Oprócz swoich właściwości fizycznych zaskakuje ona swoim pięknem. Wiele prestiżowych producentów stosuje ten zacny materiał. Przykładu nie trzeba daleko szukać. Wspomniany wyżej Audemars Piguet Royal Oak w tym roku doczekał się ceramicznej odsłony. Niestety jego kosmiczna cena, ze względu na zastosowany mechanizm z wiecznym kalendarzem, uniemożliwia zakup większości zainteresowanym. Zupełnie inaczej jest w przypadku dzisiejszego bohatera. Cena nie przekracza 17.000 CHF i nie odbiega ona znacznie od stalowego wariantu.
W opisywanym modelu kształt koperty oraz bransolety praktycznie się nie zmienił. Nowością jest możliwość wymontowania wszystkich ogniw. W stalowym wariancie można było wymontować jedynie pięć, zaczynając od dołu. Jest to w pełni uzasadnione rozwiązanie, ponieważ spiek ceramiczny jest twardy, ale niezbyt odporny na uderzenia i upadki. Dzięki temu, gdy któreś z górnych ogniw ulegnie uszkodzeniu, nie trzeba będzie wymieniać całej bransolety. Miło, że producent o tym pomyślał.
Wszystkie zewnętrzne części zegarka zostały wykonane z czarnej ceramiki. Jednak żeby nie było monotonie, zastosowano różne techniki wykończenia. Polerowane komponenty przeplatają się z satynowanymi oraz szczotkowanymi, tworząc ciekawe kontrasty. Widać to doskonale na bransolecie. Wykończenie stoi na bardzo wysokim poziomie, w szczególności biorąc pod uwagę użyty materiał, którego obróbka do najłatwiejszych nie należy. Nawet tak prozaiczny element, jakim jest koronka, dopracowano do perfekcji.
Średnica koperty wynosi 42 mm, a jej grubość 10,93 mm. Obudowa jest wodoszczelna do 100 metrów, a idealnie spasowana z nią bransoleta została wyposażona w zapięcie zatrzaskowe. Czarny giloszowany cyferblat, ozdobiony wzorem „Clou de Paris”, jest idealnym dopełnieniem nowego dzieła GP. Na jego powierzchni standardowo możemy znaleźć ręcznie zaaplikowane indeksy godzinowe oraz wskazówki, wypełnione substancją luminescencyjną. Oprócz aktualnej godziny możemy również sprawdzić dzień miesiąca. Indykator od tej funkcji znajduje się na godzinie trzeciej. Całość zamknięta jest pod szkłem szafirowym.
Mechanizmem, który pracuje w środku obudowy, jest niezmiennie kaliber GP01800-0025, wyposażony w automatyczny naciąg sprężyny napędowej. Zapewnia on użytkownikowi minimalną rezerwę chodu na poziomie 54 godzin. Składający się ze 191 komponentów werk jest łożyskowany za pomocą 28 kamieni syntetycznych. Ozdobiono go pasami genewskimi oraz techniką perłowania.
Podsumowując, nowy wypust od Girard-Perregaux, jest kwintesencją nowoczesnego podejścia do zegarmistrzostwa, przy jednoczesnym zachowaniu tradycji. Ceramiczne Laureato prezentuje się wybornie, skradając w pełni moje serce. Myślę, że fani ośmiokątnych kopert również będą zachwyceni nową pozycją w kolekcji. Jak widać, tradycyjne zegarmistrzostwo wcale nie musi być nudne.