Jednakże nie można mu odmówić ogromnej wiedzy i doświadczenia. To on opracował unikalny system start-stop w chronografie, cylindrowy wychwyt oraz rodzaj sekundnika typu „dead-beat.” W tym roku przypada okrągła rocznica kolekcji Chronofightrer. Po raz pierwszy marka zaprezentowała zegarki pochodzące z tej linii wzorniczej w 2001 roku i systematycznie ją poszerzała o nowe modele.
Dziś jest to jedna z najbardziej rozpoznawalnych kolekcji w zegarkowym portfolio firmy. Chcąc uczcić tą ważną rocznicę, Graham zaprezentował ciekawą wariację swojego bestsellera.
Chronofighter Denim, bo tak ją właśnie nazwano, zrzesza trzy modele w różnej kolorystyce. Cechami wspólnymi są paski wykonane z tkanin oraz kolorowe, przeźroczyste tarcze. Tak więc do wyboru mamy tarczę w odcieniu szarym, zielonym oraz niebieskim, przez którą widzimy poszczególne komponenty składowe mechanizmu. Prezentuje się to bardzo ciekawie.
Na cyferblacie znalazły się takie elementy układu wskazań, jak: mały sekundnik na godzinie trzeciej, 30 minutowa tarczka od stopera na godzinie szóstej, datownik na siódmej oraz cyfry arabskie, gdzie dwunastka została powiększona, tworząc niesamowity efekt wizualny. Wracając na chwilkę do datownika to bardzo podoba mi się jego widoczny obrotowy pierścień.
Oczywiście nie zabrakło skali minutowej oraz telemetrycznej. Wszystko zostało utrzymane w białej kolorystyce, oprócz wersji szarej gdzie niektóre elementy są koloru żółtego. Wskazówki godzinowa oraz minutowa są koloru czarnego i tak, jak indeksy, tak również one zostały wypełnione substancją świecącą Super-Luminova. Całość od góry zabezpieczono lekko wypukłym szkłem szafirowym z obustronną powłoką antyrefleksyjną.
Koperta, zgodnie z DNA marki, jest bardzo duża. Jej średnica to 47 mm. Obudowa została wykonana ze szczotkowanej stali szlachetnej, natomiast czarny pierścień ze spieku ceramicznego [ZrO2]. Wymieniony element świetnie współgra ze specjalnym spustem służącym do szybkiej obsługi stopera, który jest wykonany z karbonu. Wodoszczelności koperty wynosi 100 metrów, co jest wynikiem zadowalającym.
Mechanizm jaki zastosowano w tytułowym modelu to kaliber G1747 z automatycznym naciągiem, funkcją stopera oraz systemem antywstrząsowym Incablock. Werk posiada 48 godzinną rezerwę chodu i jest łożyskowany na 25 kamieniach syntetycznych. Taktowanie machizmu jest standardowe i wynosi 4Hz. Jego pracę możemy podziwiać przez transparentny dekiel.
Tak, jak wspomniałem wyżej, Chronofighter Denim dostępny jest na pasku wykonanym z tkaniny i w zależności od wersji kolorystycznej tarczy do wyboru mamy: niebieski (denim), zielony (canvas) i antracytowy. Wszystkie są wyposażone w klasyczne zapięcie na sprzączkę.
Podsumowując nowa propozycja od Grahama naprawdę jest fajnie zaprojektowana, jednak na rynku istnieją już podobne czasomierze. Podobne oczywiście w kontekście wykorzystania tkanin. Grupa docelowa to raczej młodsze pokolenie, które doceni wykorzystanie najbardziej popularnego materiału do produkcji spodni. Cena z jaką przyjdzie się potencjalnym klientom zmierzyć to 5900 CHF. Czy to dużo, jak za tak dobrze wykonany zegarek? Sami sobie odpowiedzcie.