Nowy rok, nowe pomysły, jak to mówią. Tegoroczny salon SIHH zbliża się wielkimi krokami, w sumie możne rzec, że to już za kilkanaście dni otworzą się drzwi. W tym natłoku informacji prasowych nie sposób było dostrzec tej, która ukazuje nowe dziecko firmy z Le Sentier.
Tak więc po modelu Geophysic True Second oraz Geophysic Universal Time firma JLC postanowiła kontynuować rozwój linii Geophysic, i tak o to do tego zacnego grona dołączył nowy model Geophysic Tourbillon Universal Time – pierwszy zegarek w historii firmy, który łączy w sobie czas światowy z latającym tourbillonem. Bardzo zaskakujące połącznie, prawda?
Co do wyglądu samego zegarka, jak i jego dodatkowych funkcji to na wielki plus zasługuje niezwykle harmonijna tracza, która od razu rzuca się w oczy z dwóch powodów. Pierwszy z nich to oczywiście widniejąca na niej lekko wypukła mapka świata, a drugi to nietypowo usytuowana klatka tourbillonu. Nietypowo, bo na godzinie czwartej trzydzieści. Akurat takie rozwiązanie bardzo mnie się podoba.
Z racji, iż mamy do czynienia z worldtimer’em to czasomierz został wyposażony w wewnętrzny pierścień (stały), na którym widnieją poszczególne miasta reprezentujące daną strefę czasową oraz drugi ( zewnętrzny) z czasem 24 godzinnym, który jest obrotowy. Jest to bardzo niekonwencjonalne rozwiązanie, różniące się od tych nam znanych.
Ustawienie czasu odbywa się dwuetapowo za pomocą tylko jednej koronki. Pierwszym etapem jest ustawienie godziny w punkcie GMT (wskazuje go czerwona kreskowana linia ) wraz z minutami i sekundami. Drugim etapem jest ustawienie tylko godziny lokalnej, bez minut oraz sekund. Takie rozwiązanie pozwala na uniknięcie jakiekolwiek utraty dokładności. Po takiej kalibracji mamy bezproblemowy dostęp do godziny we wszystkich strefach, bez konieczności dodatkowych ustawień podczas podróży.
Pomimo iż na cyferblacie naprawdę sporo się dzieje to nie ma problemu z odczytem. Wszystko jest idealnie rozplanowane, a godzinny dzienne oraz nocne są zachowane odpowiednio w jasnosrebrnej oraz niebieskiej kolorystyce. Srebrnego koloru są też poszczególne elementy mapki, które świetnie korespondują ze wskazówkami, w tym samym odcieniu. Niebieskie tło traczy, które przedstawia wody ziemi, wieńczy całą kompozycję, a zastosowana technika ozdobna (giloszowanie) nadaje dodatkowego smaczku. Naprawdę klasa!
Nowa propozycja od JLC dysponuje kopertą wykonaną z platyny, o średnicy 43,5 mm. Jest ona fuzją elementów polerowanych, jak i satynowanych. Prezentuje się bardzo elegancko.
Mechanizm zastosowany w prezentowanym modelu to werk własnej konstrukcji wykorzystujący innowacyjny balans Gyrolab. Jest to unikatowa konstrukcja, która pozwala na zmniejszenie oporów powietrza przy ruchu. Pierwszy raz firma zastosowała to rozwiązanie w 2007 roku. Ponadto mechanizm posiada, wspomnianą wcześniej, dodatkową komplikację konstrukcji w postaci latającego tourbillonu, który ma za zadanie niwelować błędy pozycyjne chodu wywołane grawitacją.
Jaeger-LeCoultre Geophysic Tourbillon Universal Time będzie dostępny na granatowym pasku wykonany ze skóry aligatora i zostanie objęty limitacją w ilości 100 sztuk. Myślę, że bardzo szybko zniknie z półek, ponieważ do bardzo wyjątkowy i urodziwy czasomierz z praktycznymi rozwiązaniami.