2017 rok to wielka rocznica w „zegarkowej rodzinie” Piaget. Mianowicie marka obchodzi swoje 60 urodziny od wprowadzenia, po raz pierwszy, na rynek ultracienkiego zegarka z mechanizmem 9P, który z biegiem czasu stał się znakiem firmowym i wielką ikoną. Dlaczego, zapytacie zapewne? Otóż grubość jego werku wynosiła zaledwie 2 mm! Tak, to nie pomyłka, 2 mm! Kaliber 9P posiadał manualny naciąg i był najcieńszym mechanizmem tego typu.
Jednak firmie to nie wystarczyło. Chcieli zdominować konkurencję, tworząc najcieńszy mechanizm z automatycznym naciągiem sprężyny napędowej. I tak o to, w 1960 roku powstał mechanizm 12P, liczący jedyne 2,3 mm i wyposażony był w mikrorotor. Prawda, że imponujący wynik, szczególnie biorąc pod uwagę możliwości technologiczne w latach sześćdziesiątych?
Kolejny przełom nastąpił w 1998 roku, kiedy to firma postanowiła utworzyć kolekcję ultracienkich czasomierzy. Motorem napędowym całego przedsięwzięcia były dwa nowoopracowane mechanizmy 430P i 500P. Kolekcje nazwano Altiplano, a zegarki wchodzące w jej skład były inspirowane modelem vintage z 1957 roku. Piękny powrót do korzeni.
Dzisiaj, po 60 latach od narodzin 9P, firma celebrując okrągłą rocznicę postanowiła wydać limitowaną edycję, swojego kultowego czasomierza Altiplano, w postaci dwóch modeli „ubranych” w białe złoto oraz ciemno niebieską tarczę.
Mimo, że na pierwszy rzut oka oba zegarki mają ze sobą bardzo dużo wspólnego, to jednak różnią się. Pierwszy z nich posiada kopertę, o średnicy 38 mm i został wyposażony w manualny kaliber 430P, który legitymuje się 43 godzinną rezerwą chodu. Drugi natomiast posiada kopertę, o średnicy 43 mm, a jego wskazówki wprawia w ruch mechanizm z automatycznym naciągiem sprężyny - kaliber 1200P, który zapewnia 44 godziny rezerwy naciągu i jest wyposażony oczywiście w mikrorotor.
Elementem wspólnym dla obydwu czasomierzy jest niebieska tarcza, na której światło tworzy piękne refleksy. Wszystko za sprawą zastosowania szlifu słonecznego. Na cyferblacie znalazły się tylko podstawowe elementy układu wskazań. Mam tutaj na myśli nakładane złote indeksy godzinowe oraz dwie wskazówki, w kolorze srebrnym: godzinowa i minutowa. Z racji, iż wymienione komponenty są w tej samej kolorystyce co koperta, to świetnie ze sobą korespondują. Motyw ozdobny tarczy to klasyka. Dwie linie krzyżujące się ze sobą po środku były wykorzystywane już w latach 50 i 60. Klasa!
Zegarki są dostępne w wersji na granatowym skórzanym pasku i zostały objęte, jak wspomniałem wcześniej, limitacją. Model z mniejszą kopertą wyprodukowano w ilości 460 sztuk, a z większą 360 sztuk. Za ten pierwszy przyjdzie nam zapłacić 17,900 CHF, a za drugi 23,900 CH. Czasomierze zostaną zaprezentowane na żywo na zbliżającym się wielkimi krokami salonie SIHH 2017 w Genewie.