Znaczna większość oferty to wyroby z mechanizmami na baterię lub zasilane energią słoneczną. Od kilku sezonów w portfolio znajdują się też rozwiązania wykorzystujące GPS. Mimo wielu nowoczesnych rozwiązań, firma wytwarza też klasyczne, mechaniczne kalibry.
W specjalnej edycji skierowanej na rynek Europejski klientom do wyboru oddano dwa modele. Okazja, w związku z którą je przygotowano to pięćdziesiąta rocznica pojawienia się marki na rynku europejskim. Ich cechą wspólną jest szata graficzna - mają czarne tarcze oraz czerwono-czarne pierścienie, pozwalające obserwować czas nurkowania.
Jeden wyposażono w kaliber Citizen/Miyota 8023 z automatycznym naciągiem sprężyny. W okienku przy godzinie trzeciej prezentowany jest dzień tygodnia i dzień miesiąca. Rezerwa naciągu to około 45 godzin. Klasyczny fason zegarka nurkowego wyróżnia koronka przeniesiona na lewy bok koperty, w okolice indeksu godziny 8 oraz czerwona wskazówka godzinowa. Obudowa ma średnicę 42 milimetrów.
Promaster Marine Super Titanium to wariant dla osób ceniących osiągnięcia technologiczne Japończyków. Wewnątrz pracuje ten sam sprawdzony kaliber. Dzięki temu z tarczy, poza godzinami, minutami i sekundami, można odczytać też dzień tygodnia i dzień miesiąca.
Wskazówka sekund jest czerwona. Koperta o średnicy 44,3 milimetra wykonana została z tytanu, wykończonego autorską powłoką, mającą zapewnić odporność na zarysowania. Każdy, kto używał tytanowego, nie drogiego zegarka wie, jak istotna może być taka powłoka.
Nowe propozycje są tanie, solidne i mogą okazać się świetnym wyborem przy kompletowaniu ekwipunku na wyprawę nurkową. Oczywiście, nie zastąpią profesjonalnych urządzeń, jednak na pewną będą świetnie je uzupełniały. Zegarki objęto limitacją - po tysiąc sztuk każdy. Cena modelu z klasycznym werkiem to niewiele ponad 800 złotych. Z kolei wariant tytanowy to wydatek niespełna 1500 złotych.