Marka IWC z Schaffhausen zaprezentowała światu swoje najnowsze dzieło. Właściwie precyzyjniej byłoby powiedzieć, że zaprezentowano uwspółcześnioną wersję wieloletniej ikony.
Na tapet wzięto chyba najbardziej rozpoznawalny wzór marki - zegarek Portugieser Chronograph, który w portfolio znajduje się od wielu lat. Przez ten czas powstała niezliczona wręcz ilość odmian, wersji specjalnych i limitowanych. Zegarek poświęcony tenisiście Borisowi Beckerowi, gdy był u szczytu kariery sportowej? Proszę bardzo - zielona tarcza i pasek. Tarcza typu "odwrócona panda" (od ang. Reverse panda, czarna tarczą z białymi tarczkami stopera) - oczywiście. Luneta wysadzana diamentami? Tak, to też było oferowane.
Wariacji jak widać nie brakowało. Brakowało, zdaniem wielu miłośników zegarków, mechanizmu własnej konstrukcji. Portugieser Chronograph był oferowany z kalibrem dostarczanym przez firmę zewnętrzną. Co prawda, w wersji zmodyfikowanej specjalnie na potrzeby IWC, jednak bazującym na popularnym Valjoux 7750. W przypadku zegarka za ponad trzydzieści tysięcy złotych było to, delikatnie mówiąc, niemile widziane.
Od teraz, bez zbędnych zmian w kultowym dizajnie, Portugieser Chronograph sprzedawany będzie z wysokiej jakości werkiem z serii 69000, który oglądać można przez dekiel z szafirowym szkłem. Z zewnątrz to ten sam model, który doceniły rzesze aficionados - czysta tarcza z wklęsłymi polami wskazań stopera, smukłe wskazówki feuille, brak datownika i niezwykle cienka luneta wokół szkła.
Referencja 3716 (takie oznaczenie otrzymał nowy model) zaprezentowana została z mechanizmem 69355. Mechanizm ma automatyczny naciąg sprężyny, stoper z klasycznym rozwiązaniem z kołem kolumnowym i odporną konstrukcję. Pełna rezerwa naciągu to około 46 godzin. Zmieniony dekiel pozwala zajrzeć do wnętrza tego werku.
Zaproponowano sześć wariantów, w stali oraz złocie próby 750. Wersje stalowe otrzymają nowe zapięcie motylkowe, które poprawi komfort noszenia "Portugala'.
Nie jest to całkowicie nowy zegarek - gdy marka obchodziła swój 180 jubileusz, do sprzedaży trafiła seria limitowana modelu 3716. Pomyślałem wtedy, że lada moment taki wariant trafi do stałej kolekcji. Pomyliłem się o dwa sezony, bo tyle dzieliło rocznicę założenia marki i 25 rocznicę wprowadzenia Portugieser Chronograph do oferty. Wszyscy Ci, których kaliber dostarczany przez firmę zewnętrzną powstrzymywał od zakupu modelu 3714, mogą już składać zamówienia na nową interpretację "klasyka". Wymówki nie mają już zastosowania.