Wszystko napędza wizjonerski dział R&D (research & development) starający się dostarczyć klientom nowych, intensywnych zegarkowych doznań. Dla indywidualistów przekraczających własne granice i naginających zasady Roger Dubuis i Squadra Corse połączyli siły i ponad rok temu powołali do życia wspólnie opracowane modele.
Pierwsze efekty tej współpracy ujawniono we wrześniu ubiegłego roku podczas wyjątkowej imprezy w Sant'Agata Bolognese — ojczyźnie Lamborghini. Zegarki z linii Aventador S to połączenie włoskiej stylistyki wyścigowych maszyn i wyjątkowej precyzji genewskich wyrobów. Ich hasło brzmi „Powered by raging mechanics” (z ang.: Zasilane szalejącą mechaniką). Wysokooktanowa kooperacja trwa.
W tym roku inspiracją dla zegarmistrzów była unikalna stylistyka modelu Huracán Performante. To szalona konstrukcja z 10-cylindrowym silnikiem. Motor potrafi osiągać ponad 8 tysięcy obrotów na minutę i rozpędzić Huracána do 325 km/h, a 200 km/h rozwija w niespełna 9 sekund.
Wiele aut w tym czasie dopiero przekroczy pierwszą „setkę”. Nowy zegarek co prawda nie pozwala przejechać z punktu A do B, bijąc przy okazji rekord prędkości danego odcinka, jest jednak równie ekscytujący.
Jednym z najbardziej uderzających elementów Excalibur 'a Huracán Performante jest najnowszy „silnik” - kaliber RD630. W skład jego wyposażenia podstawowego wchodzi nachylony pod kątem 12° balans. Jest on doskonale widoczny pod ażurową konstrukcją zastępującą tarczę, zainspirowaną rozpórkami, jakie można zobaczyć pod poszyciami Lamborghini.
W architekturze kalibru odnaleźć można także wloty powietrza i bak utworzony przez dwa bębny sprężyny. Patrząc na rewers, pod przeszklonym deklem obraca się wahnik, wyglądający jak wyczynowa felga, z jaką Lamborghini dostarcza samochód.
Mechanizm wskazuje godziny, minuty, sekundy i dzień miesiąca. Jego rezerwa naciągu to 60h godzin. Składa się z 233 elementów, 29 kamieni łożyskujących, a częstotliwość pracy to 4 Hz. Cyfry numeru dnia miesiąca powielają czcionkę wykorzystaną na sportowym wyświetlaczu Lamborghini.
Wskazówki godzin i minut ukształtowano z osiemnasto karatowego złota i pokryto czarną powłoką PVD. Na ich końcach zaaplikowano substancję luminescencyjną. Sekundnik jest żółty, tak samo, jak skala minutowo-sekundowa naniesiona na flansze wokół tarczy.
Koperta ma kształt charakterystyczny dla rodziny Excalibur — jest duża, męska i ażurowa jak tarcza. Powstała z tytanu o ciemnym kolorze, określanym jako „Technical Titan Grey”. Uszy nie są litymi fragmentami metalu, lecz mają puste przestrzenie w środku.
Oglądając zdjęcia Excalibur'ów odnoszę wrażenie, że już przy ich projektowaniu (nim szwajcarscy projektanci skontaktowali się z ekipą Squadra Corse), zaangażowano osoby związane ze sportem motorowym. W zegarkach nie ma ani jednego zbędnego elementu, żeby zredukować masę, a każda krzywizna i wycięcie koperty służy poprawnemu dociskowi do nadgarstka.
Nawiązaniem do sekundnika są żółte akcenty na pierścieniu lunety i wokół koronki. Pierścień składa się z osiemnastu trapezów, z czego sześć jest większych i zostało opisanych indeksami dziesięciominutowymi. Koronka otrzymała nowy fason, bardziej stożkowy niż w poprzednich odsłonach modelu. Wzorowano ją na nakrętkach mocujących koła, takich jak używa się w bolidach serii Super Trofeo.
Także pasek czerpie z supersportowych samochodów. Powstał z połączenia gumy, dostarczonej przez Pirelli, oraz alcantary używanej do tapicerowania karbonowych foteli Huracána. Zapina się go trzyczęściową klamerką.
Opisywany model dostępny jest wyłącznie w butikach marki Roger Dubuis. Cena podawana jest na miejscu. Producent przewidział przygotowanie osiemdziesięciu ośmiu sztuk. Myślę, że nie będą one zalegały w salonach, szczególnie biorąc pod uwagę grupę docelową, jaką są miłośnicy jednych z najbardziej uznanych wyczynowych samochodów dopuszczonych do ruchu drogowego.
Nie od dziś wiadomo, że prawdziwi aficionado chętnie sięgają po wszelkie gadżety związane z ich hobby. Excalibur Huracán Performante jest nie tylko sygnowany logo z wierzgającym bykiem, on powstał we współpracy z inżynierami odpowiedzialnymi za tworzenie Lambo.