Produkowane nieprzerwanie od 1959 roku modele z linii Commander doczekały się kolejnego wcielenia. Pod numerem referencyjnym M8429.3.25.11 skrywa się model określony jako Blue Shade. To już trzeci wariant kolorystyczny zegarka o mniejszej średnicy i retro-charakterze.
Po raz pierwszy w historii tego modelu producent skorzystał z metody PVD, by wykończyć całą kopertę i bransoletkę na czarno. Obudowa ma okrągły kształt i jest monokokiem. Jej średnica to 37 milimetrów. Stalową powierzchnię wykończono piaskowaniem i czarnym PVD. Szkło powstało z akrylu i ma wypukły kształt. Również bransoleta typu Milanese otrzymała czarne wykończenie, a jej mocowanie pozbawiono klasycznych “uszu”, co sprawia, że wygląda jakby wychodziła wprost spod lunety okalającej szło. Zapięcie jest solidne, a całość dobrze dopasowana do nadgarstka będzie niczym druga skóra.
Tarcza otrzymała granatowy kolor w centrum, który stopniowo ciemnieje. Przy krawędzi tarczy zmienia się on w czerń. Jej układ na pewno docenią miłośnicy symetrii. Wszystkie dwanaście indeksów ma ten sam fason - podwójnych srebrnych prostokątów rozdzielonych czarną kreską. W zamyśle projektantów mają one przypominać elementy konstrukcji paryskiej Wieży Eiffla. Podobny charakter otrzymały wskazówki godzinowa i minutowa. By umożliwić odczyt wskazań po zmroku polerowana flansza otrzymała dwanaście kropek z substancji Super-LumiNova. Odpowiednie aplikacje znalazły się także na dwóch głównych wskazówkach. Miłośnicy zdjęć luminescencji wykonywanych z długim czasem naświetlania będą rozczarowani - sekundnik nie “świeci” w ciemnościach.
W górnej połowie tarczy znalazł się napis “Mido”, równoważony przez napis “Commander” u jej dołu. Tak samo średnica między indeksami 3 - 9 została zbalansowana. Po prawej stronie znalazło się okienko podwójnego datownika w ramce korespondującej z indeksami i wskazówkami. Po lewej stronie przeciwwagę stanowi rozplanowany w dwóch wierszach napis “Automatic datoday”. Dwa ostatnie elementy to smukła i dość surowa wskazówka sekundowa oraz dyskretny napis “Swiss Made” okalający indeks godziny 6.
Mido wykorzystało Caliber 80 czyli mechanizm z automatycznym naciągiem sprężyny i zapasem energii pozwalającym na ponad 3 dniową autonomię chodu. Kaliber regulowany w trzech pozycjach.
Jest to ETAC07.621, którą znaleźć można w wielu zegarkach produkowanych przez marki zrzeszone w Swatch Group. Kaliber ma 25,6 milimetra średnicy, 5,22 milimetra wysokości i 25 kamieni łożyskujących. Częstotliwość jego pracy to 3 Hz. Mechanizm otrzymał standardowe, dla tego poziomu cenowego, wykończenia - między innymi wahnik zdobiony Pasami Genewskimi i logotypem marki Mido.
Dekiel koperty jest przeszklony, co pozwala zajrzeć do wnętrza zegarka i pomylić go z produktem Rado lub Tissot.
Zegarek Commander Blue Shade jest wodoszczelny do pięćdziesięciu metrów, co w dzisiejszych czasach staje się wartością poniżej standardów. Coraz więcej modeli o codziennym charakterze jest wodoszczelna do stu metrów. Niektórzy producenci oferują już także eleganckie modele z taką podwyższoną odpornością na wodę.
Cena opisanej nowości to 910 franków szwajcarskich, co przy najwyższym od dawana kursie wymiany daje niemal 3900 złotych. Podana wartość nie uwzględnia różnic w podatkach.
Poza wariantem granatowo-czarnym Mido oferuje Commandera w rozmiarze 37 milimetrów w powłoce PVD w odcieniu różowego złota z lekko brązową tarczą i jednolicie stalowy z szarą tarczą.
W związku z sytuacją na świecie trudniej dziś kupić zegarek Mido. Marka oficjalnie nie jest dostępna w polskich salonach, a podróż do sąsiedniego kraju aktualnie nie jest najlepszym pomysłem. Pozostają zakupy wysyłkowe, na które nie każdy klient, nawet zafascynowany jakimś wyrobem, jest gotowy.